Resort klimatu chce wprowadzić karę do 25 lat więzienia za przestępstwo środowiskowe

Projekt ustawy przewiduje zwiększenie kar. – W najbliższych tygodniach opublikujemy projekt zaostrzający odpowiedzialność karną i wykroczeniową za działania przeciwko środowisku. Czas skończyć z pokutującym mitem, że to mniej istotna przestępczość, za którą grożą niewysokie kary – mówił w rozmowie z „Dziennikiem Gazetą Prawną” wiceminister klimatu i środowiska Jacek Ozdoba.
Zaśmiecający grunty polne i przestrzeń publiczną będą musieli liczyć się z grzywną w wysokości o 300 do nawet 5 tys. złotych (dotychczas maksymalna kara wynosiła 500 zł).
Pozostawianie odpadów w niebezpiecznych czy nieprzeznaczonych do tego miejscach to z kolei od 6 miesięcy do nawet 8 lat pozbawienia wolności. Natomiast kara za najpoważniejsze przestępstwa środowiskowe będzie mogła wynieść aż 25 lat pozbawienia wolności. Dziś jest to maksymalnie 12 lat, przy czym zwykle kończy się na wyroku w zawieszeniu. Chodzi tu o przypadki, kiedy wyrzucone śmieci są niebezpieczne dla życia lub zdrowia oraz o nielegalne transgraniczne przemieszczanie odpadów.

„Podwyższanie kar za zaśmiecanie przestrzeni publicznej i gruntów polnych, będzie miało efekt prewencyjny i zmniejszy skalę zjawiska niewłaściwego postępowania z odpadami. Natomiast dodana sankcja w postaci administracyjnej kary pieniężnej za naruszenia dot. gospodarowania odpadami przez podmioty do tego nieuprawnione pozwoli na skuteczniejsze działania Inspekcji Ochrony Środowiska w obszarze zwalczania nielegalnych działań w gospodarce odpadami i będzie miało wymiar dyscyplinujący dla podmiotów działających w tej branży” – czytamy w uzasadnieniu projektu. Niedawno pisaliśmy o kampanii, której celem jest uznanie ekobójstwa, czyli zbrodni przeciwko naturze, za przestępstwo rozpatrywane na poziomie narodowym. Wygląda więc na to, że kwestie środowiska stają się nam coraz bliższe.
Tekst: NS