Previous Slide Icon Next Slide Icon
Play Daily Button Pause Daily Button
Exit Daily Button

Bernie Sanders chce opodatkować roboty zastępujące pracowników

Według senatora Vermontu i dwukrotnego kandydata na stanowisko prezydenta USA podobny podatek miałby zapewnić bezpieczeństwo klasie pracującej w dobie postępującej automatyzacji.
.get_the_title().

W ostatnim czasie rozwój nowych technologii coraz częściej wywołuje dyskusje na temat przyszłości naszego środowiska pracy. Okres pandemii przyniósł przełom w dziedzinie pracy zdalnej, kwestionując konwencjonalne wyobrażenie na temat pracy biurowej. Dyskusja dotycząca metaversu dodatkowo sprowokowała spekulacje dotyczące tego, jak będziemy w przyszłości zarabiać na życie.

Udostępnione do powszechnego użytku generatory bazujące na sztucznej inteligencji, takie jak DALL-E czy Chat GPT, udowodniły, że postęp technologiczny może zmienić rzeczywistość nie tylko osób pracujących w fabrykach, ale również artystów czy dziennikarzy.

Strach przed utratą pracy w dobie automatyzacji nie jest rzecz jasna niczym nowym. Nowa nie jest również koncepcja opodatkowania robotów odbierającym źródło zarobku ludziom, do której odniósł się niedawno Bernie Sanders. Została ona spopularyzowana przez myślicieli futurystycznych już na przełomie lat 80. i 90.

Założenie 'podatku od robotów’ jest dość proste. Aby uchronić pracowników i pracowniczki przed utratą pracy na rzecz maszyn, rządy powinny wprowadzić odpowiednie podatki, które sprawiłyby, że podobny proceder byłby zwyczajnie nieopłacalny dla właścicieli firm. Jednym z najbardziej znanych propagatorów tej koncepcji jest Bill Gates, który od lat nawołuje rządy do wprowadzenia takiego podatku.

To naprawdę zły znak, kiedy ludzie wyrażają więcej obaw, niż entuzjazmu w związku z wprowadzanymi innowacjami. To znaczy, że nie będą ich dalej kształtować w kierunku zgodnym z ich potencjałem. Opodatkowanie jest z pewnością lepszym sposobem radzenia sobie z tym, niż zakazywanie poszczególnych elementów automatyzacji – mówił w 2017 właściciel firmy Microsoft.

Źródło: Rock’n Roll Monkey/Unsplash

Jednak od tamtego czasu drastycznie zmieniło się nasze wyobrażenie wpływu nowych technologii na środowisko pracy. Zauważa to również Bernie Sanders, który w wywiadzie towarzyszącym wydaniu jego najnowszej książki Bycie złym na kapitalizm jest OK (It’s OK to be Angry About Capitalism) zwrócił uwagę na wpływ sztucznej inteligencji na rynek pracy.

Nie uważam, żebyśmy robili wystarczająco dużo w tej sprawie. To jest ogromny problem. Mamy teraz do czynienia z rewolucją w postaci sztucznej inteligencji i robotyki. Miliony pracowników stracą pracę. Kto podejmuje w tej sprawie decyzje? Słyszysz o tym w Kongresie? Ja nie. […] Mówimy o momencie transformacji zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i na całym świecie. Chcę, aby ludzie pracujący byli w to zaangażowanimówił senator Vermontu.

'Podatek od robotów’ to jednak tylko część rozwiązania ogromnego problemu, jaki wywołała automatyzacja. Co można zrobić, aby na tym procesie nie zyskali wyłącznie najbogatsi, powiększając jedynie dysproporcje społeczne?

Choć robotyzacja sprawiła, że tworzenie dóbr jest coraz tańsze, nie zmniejsza to adekwatnie ani cen produktów, ani liczby godzin, jakie spędzamy w pracy.

Wydaje się, że zamiast się do nich przybliżać, jedynie oddalamy się od wizji pokroju Zautomatyzowanego Luksusowego Komunizmu. Propozycja 'podatku od robotów’ może jednak spowolnić robotyzację rynku pracy, co zwiększy nasze szanse na wypracowanie wskazówek dla tego procesu.

Zdjęcie główne: Vidar Nordli Mathisen/Unsplash
Tekst: WK

FUTOPIA