Previous Slide Icon Next Slide Icon
Play Daily Button Pause Daily Button
Exit Daily Button

Jak wyeliminować teorie spiskowe? Osoby lepiej wykształcone są na nie mniej podatne

Związek poziomu wykształcenia z podatnością na teorie spiskowe został udowodniony już wielokrotnie. Liczne badania wykazały, że osoby z wyższym wykształceniem rzadziej wierzą w tego typu teorie. Identyfikacja czynników inicjujących to powiązanie może być istotnym krokiem w kierunku eliminacji zbiorowych paranoi.
.get_the_title().

Nie wyjaśniono jednoznacznie, co konkretnie determinuje ten związek, ale powodów może być kilka. Przewiduje się szereg przyczyn poznawczych, społecznych i emocjonalnych dla tak nielogicznego upraszczania rzeczywistości. Holenderski psycholog społeczny Jan-Willem van Prooijen w badaniu Applied Cognitive Psychology opublikowanym przez John Wiley & Sons postanowił wykazać, co dokładnie odpowiada za wpływ wykształcenia na przekonania spiskowe. W tym celu wykonał dwa badania. W pierwszym ujawnił trzy niezależne od siebie czynniki: wiarę w proste rozwiązania złożonych problemów, poczucie bezsilności oraz subiektywnie postrzeganą klasę społeczną. Drugie badanie nie potwierdziło jedynie tego ostatniego czynnika.

Dochodzę do wniosku, że związek między edukacją a przekonaniami spiskowymi jest wynikiem złożonej interakcji wielu czynników psychologicznych, które są skorelowane z edukacją – twierdzi badacz.

Zaznacza przy tym, że związek ten nie może zostać zredukowany tylko do jednego mechanizmu. Powołując się na badania z 2014 roku, Van Prooijen tłumaczy, że duże grupy zwykłych obywateli nadają sens niepokojącym wydarzeniom właśnie poprzez wiarę w teorie spiskowe. Dotyczy to takich wydarzeń zbiorowych jak kryzysy gospodarcze, wojny, klęski żywiołowe, epidemie i nieoczekiwane śmierci celebrytów. Nierzadko znane osoby lub całe ich grupy są oskarżane o realizowanie wrogich celów wymierzonych w ludzkość. Na pewno do wielu z was dotarła teoria, że to Bill Gates winien jest panującej globalnej pandemii. Nierzadko teorie spiskowe zakładają wpływ potężnych grup, takich jak instytucje rządowe albo głównych gałęzi przemysłu, choćby koncernów farmaceutycznych. Nie trzeba jednak szukać konkretnego winowajcy, aby wywołać zbiorową paranoję. O obalaniu popularnej teorii jakoby SARS-CoV-2 miał uciec z laboratoryjnego słoika pisaliśmy tutaj. Naukowcy wówczas dowiedli, że sekwencje jego RNA bardzo przypominają RNA wirusów obecnych w nietoperzach, ostatecznie zaprzeczając spiskowi. W ciągu ostatnich 15 lat kilka niezależnych badań ujawniło paradoksy tego typu idei.

Choć istnieje wiele różnych teorii spiskowych, to wiara w jedną z nich zwiększa skłonność do wiary w kolejne, nawet koncepcyjnie niepowiązane ze sobą.

Dla podkreślenia absurdu tych zjawisk warto zaznaczyć, że mogą to być nawet teorie stojące w sprzeczności ze sobą nawzajem. Co składania do tworzenia tak irracjonalnych pomysłów? Edukacja rzutuje na wiele płaszczyzn życia człowieka. W przywoływanych badaniach skupiono się na złożoności poznawczej, doświadczaniu kontroli, poczucia własnej wartości i pozycji społecznej. Jak wiadomo, poziom edukacji jest nierozerwalnie związany ze złożonością poznawczą rozumianą jako zdolność do wychwytywania różnych niuansów i świadomej refleksji nad nimi. Badania Rindermanna i Neubauera jednoznacznie wykazały, że osoby o dużej złożoności poznawczej są lepiej przygotowane do osiągnięcia wyższego poziomu wykształcenia, a ponadto edukacja pielęgnuje i rozwija taką złożoność. Tłumaczy to, dlaczego wyższe wykształcenie zmniejsza tendencję do łykania prostych wyjaśnień dla złożonych sytuacji.

ŹRÓDŁO: UNSPLASH/SAMUEL RODRIGUEZ

A co ze zjawiskami paranormalnymi? Nie brakuje przecież osób spiskujących na temat każdego mniej oczywistego obiektu widocznego na niebie. Przeprowadzane niezależnie od siebie badania wykazały, że poziom wykształcenia wiąże się również z niewiarą w zjawiska paranormalne. Jest to następstwo zdolności analitycznego myślenia, czyli rozważnego i świadomego przetwarzanie informacji.

Douglas Hofstadter już ponad 50 lat temu zauważył, że podstawową funkcją teorii spiskowych jest dostarczanie prostych wyjaśnień złożonych i niepokojących wydarzeń, które są trudne do zrozumienia w inny sposób.

Badania nad różnicami między myśleniem intuicyjnym a analitycznym oraz ich wpływem na przekonania spiskowe przyniosły wyniki zgodne z poglądem, że zwiększona złożoność poznawcza przewiduje zmniejszenie wiary w takie teorie. Natomiast stosunkowo niedawno stwierdzono, że także myślenie analityczne zmniejsza tę wiarę, w przeciwieństwie do myślenia intuicyjnego. Według Van Prooijena przekonania spiskowe są silnie powiązane z wiarą w proste rozwiązania złożonych problemów społecznych. Solidna edukacja pozwala zmniejszyć tę podatność, co można wytłumaczyć lepszym rozumieniem złożoności poważnych problemów. Okazuje się, że edukacja nie tylko wpływa na złożoność poznawczą, ale także na zwiększone poczucie kontroli nad własnym życiem. Szkoła uczy samodzielnego rozwiązywania problemów i dostarcza narzędzi do kształtowania relacji społecznych. Ostatecznie dowiedli tego Mirowsky i Ross w 2003 roku. Zauważono wtedy, że w konsekwencji edukacja sprawia, że ​​ludzie mają większą kontrolę nad swoim życiem i światem społecznym, zmniejszając w ten sposób poczucie bezsilności.

Ludzie są szczególnie podatni na teorie spiskowe, gdy brakuje im kontroli, przez co czują się bezsilni.

„Brak poczucia kontroli nad własnym życiem prowadzi do tworzenia sensów w postaci iluzorycznej percepcji wzorców, czyli łączenia punktów, które niekoniecznie są połączone w rzeczywistości” – twierdzą Whitson i Galinsky w swojej publikacji. Związek między poczuciem własnej wartości a wykształceniem wynika przede wszystkim z wyników edukacyjnych wpływających na samoocenę. Uczniowie często opierają swoją samoocenę na odnoszonych w szkole sukcesach i porażkach. Gorsze oceny mogą więc rzutować negatywnie na postrzeganie samych siebie. Jak to wpływa na spiskowanie? Badaczka Marina Abalakina-Paap argumentowała, że teorie spiskowe pozwalają osobom o niskim poczuciu własnej wartości obwiniać innych za swoje kłopoty.

Wykształcenie jest też ściśle związane z obiektywną pozycją społeczną ludzi pod względem statusu społeczno-ekonomicznego. Nierzadko osoby o niższym poziomie wykształcenia czują się pomijane w społeczeństwie. To poczucie marginalizacji nie jest bez znaczenia dla podatności ludzi na teorie spiskowe. Okazuje się, że zmarginalizowane grupy społeczne mają tendencję do przypisywania sensu problemom, z którymi się borykają, nierzadko w formie spisku. Osoby z wyższym poziomem wykształcenia rzadziej uwierzą w proste rozwiązania złożonych problemów, czują się mniej bezsilne w swoim środowisku społecznym i subiektywnie postrzegają siebie jako wyższe w klasie społecznej.

ŹRÓDŁO: WIKIPEDIA/RADOSŁAW BOTEV

Jak więc zmniejszyć podatność społeczeństwa na wpadanie w różne paranoje? Przede wszystkim rozumieć, że edukacja może stanowić skuteczną broń zmniejszającą potencjał przekonań spiskowych wśród obywateli. Van Prooijen twierdzi, że jego wnioski mogą być impulsem dla badań zorientowanych na opracowanie skutecznych ingerencji w celu zmniejszenie wiary w spiski. Edukacja to narzędzie zapewniające umiejętności poznawcze i rozwijające umiejętności rozwiązywania problemów.

Wniosek nasuwa się sam – solidna edukacja może mieć niezamierzony efekt minimalizowania społecznych paranoi.

Jak twierdzi holenderski badacz, wpływ na przekonania spiskowe można osiągnąć bez wyraźnego skupiania się na określonych teoriach spiskowych w całym programie nauczania. – Uczenie dzieci umiejętności analitycznego myślenia wraz ze zrozumieniem, że problemy społeczne często nie mają prostych rozwiązań, stymulując poczucie kontroli i promując poczucie, że jest się cenionym członkiem społeczeństwa rozwinie narzędzia mentalne, które są potrzebne, aby podejść do teorii spiskowych ze zdrową dawką sceptycyzmu – kwituje.

Zdjęcie główne: Unsplash/Engin Akyurt
Tekst: KN

FUTOPIA