Czy żeby być super musisz być queer? Ludzie z DC Comics uznali, że tak
Superman od początku swojego istnienia, czyli od ponad 80 lat, zrobił wiele – kilka razy uratował świat, umarł i wrócił do żywych, a nawet unikał ciosów Muhammada Alego. Przeżył prawdziwą miłość – jego żoną od wielu lat jest Lois Lane. Urodziło im się dziecko i to właśnie ono zostanie jego następcą – następcą na miarę naszych czasów. Młody Jon Kent jest osobą biseksualną – zakochał się w swoim przyjacielu, reporterze Jay’u Nakamurze, chłopaku w okularach i o różowych włosach. Jay po raz pierwszy pojawił się w trzecim numerze najnowszej serii komiksów o superbohaterze i stał się oparciem Supermana, gdy ten czuł się bezsilny w swojej nowej roli.
Ich uczucie rozwinie się w piątym numerze serii 'Superman: Son of Kal-El’, który ukaże się 9 listopada.
Tom Taylor, pisarz i autor serii twierdzi, że ewolucja nowego Supermana jest zgodna z wartościami, które postać zawsze reprezentowała i odzwierciedla doświadczenia wielu fanów komiksów.
– Superman zawsze będzie symbolizował nadzieję, prawdę i sprawiedliwość. Dzisiaj reprezentuje jednak coś więcej – teraz więcej ludzi może zobaczyć siebie w najpotężniejszym superbohaterze z komiksów – mówi Tom Taylor.
Szczegóły fabuły będą znane dopiero za jakiś czas, jednak rysunek, który przestawia pocałunek Supermana i Jay’a, obiegł już cały internet. Kadr przedstawia zakochanych, którzy siedzą ze zwisającymi nogami na krawędzi dachu budynku.
Nowy Superman i Jay Nakamura są najnowszymi, ale nie jedynymi postaciami LGBTQ w uniwersum DC Comics.
Na początku tego roku Tim Drake, jeden z wielu Robinów walczących u boku Batmana, poszedł na randkę ze swoim męskim wielbicielem. Batwoman, znana jako Kate Kane, w pewnym momencie została ukarana za swój związek z inną kobietą w ramach dawnej polityki amerykańskiej armii, a Harley Quinn w ostatniej serii komiksów porzuciła Jokera dla swojej przyjaciółki Poison Ivy. Była też transpłciowa Victoria October, która zadebiutowała w serialu 'Batman’ w 2017 roku.
Glen Weldon, który napisał książkę o Batmanie mówi, że queerowanie takich postaci jak Robin czy Superman to postęp. Choć pojawiające się postaci nie są kanonicznymi wersjami bohaterów – Drake nie jest jedynym Robinem w uniwersum DC, a ojciec Jona Kenta zawsze będzie najbardziej znanym Supermanem – biseksualny superbohater czy queerowy Robin są powodem do radości. Nie są bowiem złoczyńcami czy postaciami pobocznymi, które szybko zostają zabite, a bohaterami z własną historią.
Zdjęcie główne: 'Superman: Son of Kal-El’
Tekst: Marta Zinkiewicz