Jak wygląda undergroundowa scena punkrockowa w Japonii? Właśnie tak!
Serce japońskiego punk rocka w XXI wieku bije w ciasnych pokojach i podziemnych lokalach, głównie w Tokio i Osace. Niezależnie od tego, czy lubicie oi!, hardcore, crust, pop punk, ska czy psychobilly, najpewniej znaleźlibyście w Japonii wydarzenie dla siebie.
Poza irokezami, tatuażami i modą, Japończycy przyjęli także etos wczesnego punk rocka.
Trasy są finansowane z własnej kieszeni, muzyka jest wydawana niezależnie, a dziesiątki lokalnych sklepów z płytami oferuje punkom stare, ale i nowe brzmienia. Pod wieloma względami w japońskiej muzyce wyczuwalne są wpływy zachodnich zespołów. Jest jednak wiele elementów, które całkowicie wyróżniają tę scenę. Na Zachodzie scena punkrockowa podzieliła się na dwie frakcje, a jedna z nich znana jest z rasistowskich zapędów. Japońscy punkowie odcinają się od rasizmu i wywodzą się z ruchu antyrządowego.
Co sprawia, że to środowisko różni się od innych na świecie, pozornie podobnych? Grzeczność. Często można zobaczyć japońskich punków, którzy dziko miotają się pod sceną i tańczą pogo, a następnie grzecznie kłaniają się, by przedrzeć się przez tłum po kolejne piwo. Podobnie jest z wokalistami: ci potrafią pokazywać tłumowi środkowy palec i krzyczeć, a następnie kłaniają się i cichutko angażują słuchaczy do zabawy.
Japoński styl punkrockowy, zarówno pod względem muzycznym, jak i modowym, jest wyjątkowo nieskazitelny. ’Ten przymiotnik nie jest powszechnie używany do opisania punk rocka. Niektórzy na scenie noszą nieskazitelne kurtki z kolcami i farbowane włosy, podczas gdy fani oi! zachwycają starannie wyprasowanymi i wyczyszczonymi, wypolerowanymi zapinanymi na guziki butami’ – pisze fotograf Vilen Gabrielyan.
A muzycznie? Znajdziecie tu chwytliwe refreny, szybkie gitarowe riffy i porywające sekcje rytmiczne, które są tak wykalkulowane, że się tylko domyślać, jak wiele uwagi im poświęcono.
To scena wysmakowana, wyselekcjonowana, perfekcyjna i kwitnąca w podziemiu. Stworzona dla tych i przez tych, którzy szukają własnego miejsca.
Na swoich fotografiach uchwycił to Vilen Gabrielyan. Jego zdjęcia powstały w Tokio i Osace w 2018 roku.
Tekst: AC
Zdjęcia: Vilen Gabrielyan