Previous Slide Icon Next Slide Icon
Play Daily Button Pause Daily Button
Exit Daily Button

Krowie odchody i kwakanie jako dziedzictwo sensoryczne francuskich wsi

Zdarzało się, że zamożni francuscy mieszczanie, którzy odwiedzali swoje wiejskie posiadłości, pozywali mieszkańców wsi za ich „zbyt hałaśliwe” zwierzęta.
.get_the_title().

Do chronionych zjawisk dołącza też m.in. pianie koguta o 4 nad ranem oraz szum cykad w ciepłą letnią noc. Ustawa, która niedawno weszła w życie we Francji, ma na celu zachowanie sensorycznego dziedzictwa wsi. Przykłady sytuacji, do których dochodziło między mieszkańcami wsi i odwiedzającymi ich mieszczanami, wydają się absurdalne, mimo że są prawdziwe. Na przykład we wrześniu 2019 roku sąsiadka pewnego francuskiego rolnika pozwała go na 5 tys. euro, ponieważ jego kaczki kwakały zbyt głośno. Przyjezdni twierdzili, że te odgłosy uniemożliwiają im korzystanie z tarasu nowo zakupionej willi. W tym samym roku podobny pozew został wytoczony rolnikom przez ich sąsiadów w związku z porannym pianiem ich koguta Maurice’a. Wywołało to protesty w internecie – ludzie stworzyli nawet petycję o uratowanie życia ptaka. Inna historia mówi urlopowiczach, który poprosili burmistrza jednego z małych miasteczek w południowej Francji o zabicie cykad środkami owadobójczymi ze względu na hałas, który tworzą.

We wszystkich tych przypadkach sąd stanął po stronie rolników. Problem stał się jednak bardziej odczuwalny podczas pandemii, gdy bogaci paryżanie uciekali do swoich domów wakacyjnych na wsiach.

Nasze tereny wiejskie to nie tylko krajobrazy – twierdzi sekretarz ds. obszarów wiejskich Joël Giraud. – Są to również dźwięki, zapachy, czynności i praktyki, które są częścią naszego dziedzictwa. Ważne jest, aby to zintegrować. To jest przedmiotem art. 1 [ustawy], definicji zawartej w kodeksie ochrony środowiska odnoszącej się do dźwięków i zapachów charakteryzujących naturalne środowiska lądowe i morskie.

To prawdziwe zwycięstwo francuskich społeczności wiejskich wobec ich narastającego konfliktu z bogatym mieszczaństwem.

Tamtejsze zwierzęta mogą spać spokojnie, wiedząc, że ich kwakanie, gdakanie, pianie czy muczenie nie będzie im więcej zagrażało.

Tekst: Marta Zinkiewicz

KULTURA I SZTUKA