Previous Slide Icon Next Slide Icon
Play Daily Button Pause Daily Button
Exit Daily Button

Osoby z klas robotniczych zarabiają na tych samych stanowiskach mniej niż ci z klas wyższych

Przełomowe badanie z Wielkiej Brytanii wykazało, że ludzie wywodzący się z klasy robotniczej zarabiają tysiące mniej rocznie niż ich odpowiednicy z klasy średniej i wyższej za wykonywanie tej samej pracy.
.get_the_title().

Mamy równe szanse i wystarczy bardzo się postarać i ciężko pracować, żeby osiągnąć sukces i wysokie zarobki? Już od dawna wiadomo, że to bujda, a Brytyjczycy dostarczyli na to kolejnych dowodów.

Social Mobility Foundation (SMF) odkryła, że ​​profesjonaliści ze środowisk robotniczych zarabiają średnio 6718 funtów (ponad 36 tysięcy złotych) mniej rocznie. Niekorzystna sytuacja dotyczy również kobiet z klasy robotniczej i mniejszości etnicznych – profesjonalistki zarabiają 9450 funtów (ponad 50 tysięcy złotych) mniej. Najgorzej wypadli profesjonalni robotnicy z Bangladeszu, zarabiając 10432 (ponad 56 tysięcy złotych) funtów mniej.

Oznacza to, że od 14 listopada osoby ze środowisk robotniczych, zajmujące wyższe stanowiska specjalistyczno-menedżerskie, do końca roku właściwie pracują za darmo.

W analizie wykorzystano statystyki narodowe Labour Force Survey w latach 2014-2021 w zawodach specjalistycznych i kierowniczych. Okazało się, że dyrektorzy generalni klasy robotniczej zarabiają 16749 (niemal 90,5 tysiąca złotych) funtów mniej niż ich rówieśnicy. Menedżerowie finansowi zarabiają 11427 funtów (prawie 62 tysiące złotych) mniej, a wśród księgowych i radców prawnych różnica wynosi ponad 8000 (ponad 43 tysiące złotych) funtów.

Różnice w wynagrodzeniach klasowych są mniej wyraźne w innych, gorzej płatnych zawodach, ale nadal znaczne. Na przykład policjanci i strażacy z klasy robotniczej dostają 5229 (ponad 28 tysięcy złotych) funtów mniej niż ich rówieśnicy z klasy średniej lub wyższej. Nauczyciele i pracownicy socjalni zarabiają około 2000 (prawie 11 tysięcy złotych) funtów mniej.

Były sekretarz zdrowia, a obecnie przewodniczący Social Mobility Foundation, Alan Milburn, zaapelował do ministrów, żeby prawo wymagało od firm mierzenia i zgłaszania różnic w wynagrodzeniach klasowych. Według fundacji tylko trzy firmy to robią: PwC, KPMG i kancelaria prawnicza Clifford Chance.

Ci, którzy doznają tej różnicy w wynagrodzeniach klasowych, dostają podwójny cios, ponieważ kryzys kosztów utrzymania również pochłania ich dochody. Pracodawcy i rząd muszą podjąć pilne działania, żeby pracownicy byli sprawiedliwie wynagradzani i doceniani – skomentował Milburn.

Tekst: AC
Zdjęcie: ZSun Fu/Unsplash

SPOŁECZEŃSTWO