W maju Londyn powołał urzędnika, który nosi tytuł Komisarza Pieszo-Rowerowego (Walking and Cycling Commissioner). Został nim Will Norman, który kilka miesięcy później zaprezentował Walking Action Plan. To rozwiązanie ma sprawić, że stolica Wielkiej Brytanii stanie się najbardziej przyjaznym pieszym miastem na świecie. W ramach tej strategii do 2041 roku aż 80 proc. podróży po mieście ma odbywać się pieszo, rowerem lub komunikacją miejską.

Tym samym wyeliminowana ma zostać duża liczba samochodów, które odpowiadają za spadek jakości powietrza w Londynie.

Spacerowanie może też pomóc lokalnym biznesom. Jednak, choć spacerowanie jest zdecydowanie tańsze i zdrowsze, to nie tak łatwo skłonić ludzi, aby zamiast wygodnych samochodów decydowali się na piesze wędrówki. Ma w tym pomóc zmieniająca się infrastruktura miasta. – Skłonienie większej ilości londyńczyków do regularnego chodzenia jest niezbędne dla ich zdrowia i przyszłego dobrobytu naszego miasta. Inwestujemy rekordowe sumy, aby uczynić chodzenie najbezpieczniejszym, najłatwiejszym i najprzyjemniejszym sposobem poruszania się po mieście. Ułatwiając londyńczykom zostawianie samochodów w domu i zmianę nawyków, będziemy walczyć z zanieczyszczeniem powietrza i korkami, ponieważ populacja Londynu wciąż rośnie – tłumaczy Will Norman.

Z badań Greater London Authority wynika, że gdyby każdy mieszkaniec Londynu chodził lub jeździł rowerem przez 20 minut dziennie, finansowana przez państwo Narodowa Służba Zdrowia oszczędzałaby aż 1,7 mld funtów rocznie. Jednak jak namówić mieszkańców do tych drobnych zmian? Już w 2014 roku zielone światło dla pieszych zostało w Londynie wydłużone.

Teraz miasto idzie o krok dalej i zamierza wprowadzić specjalną, bo faworyzującą pieszych sygnalizację świetlną.

Na dziesięciu londyńskich skrzyżowaniach zielone światło domyślnie będzie świecić właśnie dla pieszych. Zielone dla samochodów pojawi się dopiero wtedy, kiedy specjalny detektor namierzy nadjeżdżające auto. Z kolei wykrywający pieszych system Split Cycle Offset Optimisation Technique będzie skracać cykl świateł. W londyńskim metrze zostaną natomiast zamontowane „Active Travel Hubs”, dzięki którym kontynuowanie podróży na piechotę stanie się łatwiejsze. Systemy te mają zostać zainstalowane w 2019 roku. Pomysły te może i nie brzmią przełomowo, jednak zmiany dobrze jest zaczynać od małych kroków. Władze miasta są przekonane, że dzięki tym drobnym modyfikacjom spacerowanie stanie się bardziej dostępne dla wszystkich londyńczyków – niezależnie od ich wieku i klasy społecznej. – Ułatwianie i uatrakcyjnianie chodzenia sprawi, że więcej ludzi chętniej dokona zdrowszych wyborów w zakresie podróży – mówi Joe Irvin, dyrektor generalny brytyjskiej organizacji charytatywnej Living Streets.