Make art, not war. Antywojenne murale polskich artystów
Początki sprzeciwu przedstawianego na murach sięgają czasów Nerona. W czasie I i II wojny światowej malowane na ścianach symbole i hasła dodawały otuchy walczącym oraz poprawiały morale. Nierzadko pełniły również funkcję orientacyjną, ułatwiając poruszanie się po miejskiej infrastrukturze oraz wydawanie rozkazów. Dziś po raz kolejny przychodzi nam mierzyć się z okropnościami wojny, a na ulicach miast pojawiają się artystyczne działania, które okazują się być silniejsze niż strach. Artyści nie pozostają obojętni na wydarzenia w Ukrainie.
Śmiało komentują dramatyczną sytuację u naszych sąsiadów, dając tym samym wyraźny znak solidarności z obywatelami Ukrainy oraz niezgody na rosyjską inwazję.
W Kędzierzynie-Koźlu na styku ulic Kozielskiej i Przechodniej na ścianie jednego z budynków pojawił się mural autorstwa Piotra Piłki. Artysta przyznaje, że nie spodziewał się tak wielkiego odzewu. Podkreślił, że impuls do działania pojawił się z potrzeby reakcji na bohatersko walczących Ukraińców, wśród których pojawia się coraz więcej dzieci. Praca Piłki przedstawia dziewczynkę w stroju superbohatera w ukraińskich barwach. – Zainspirowały mnie wydarzenia, które mają miejsce teraz. Mural przedstawia superbohatera, małą dziewczynkę która pokazuje bohaterstwo dzieci uciekających z Ukrainy bądź tych, które tam zostały. Mural zrobił się sławny, zdarzyło mi się parę rozmów na jego temat. Odzew jest bardzo pozytywny – mówi Piotr Piłka.
Antywojennych murali nie mogło zabraknąć w mieście wolności. W przestrzeniach Gdańska pojawiły się m.in. prace Mariusza Warasa, profesora gdańskiej Akademii Sztuk Pięknych, które zrealizowane zostały wraz z członkami Kolektywu Pogoda. Jego mural 'Jak wspierać Ukrainę w mediach społecznościowych’ powstał w miejscu szczególnym – na terenie Stoczni Cesarskiej w sąsiedztwie Europejskiego Centrum Solidarności. Artysta posłużył się nietypową dla współczesnych murali narracją – zamiast grafiki wybrał słowo. Na budynku namalował napisy w języku angielskim: 'Jak wesprzeć Ukrainę?’, 'Dokładnie sprawdź źródła przed wysłaniem’, 'Publikuj tylko ważne informacje’ czy 'Nie przypinaj lokalizacji!’.
Mural jest swego rodzaju instrukcją obsługi. Nie tylko wyjaśnia, w jaki sposób pomóc, ale również jak nie zaszkodzić Ukraińcom w mediach społecznościowych. Artysta podzielił się wskazówkami i radami, zachęcając, by uczynić media społecznościowe miejscem publikacji ważnych i potrzebnych informacji na temat wojny. Drugi mural Mariusza Warasa, 'Ukraina Walczy!’, można odnaleźć w gdańskim Wrzeszczu.
Nawiązujące do trwającej wojny murale powstały też w samym centrum Gdańska pod wiaduktem przy ulicy Okopowej. Widać na nich m.in. zaciśniętą pięść w kolorach Ukrainy, która miażdży rosyjski czołg. Pracę zrealizował artysta pod pseudonimem klub2020.
Kolejnym przejawem solidarności z Ukrainą są poznańskie murale przy ulicy Hetmańskiej. Artysta o pseudonimie KAWU stworzył pracę, której (anty)bohaterem stał się Wladimir Putin przedstawiony jako Lord Voldemort – ucieleśnienie zła z serii J.K. Rowling o Harrym Potterze. Kawu swój artystyczny projekt opatrzył komentarzem #nowar.
Po kilku dniach artysta posłużył się symbolicznym gestem, zamalowując pierwotny mural. Reprezentowane przez Putina zło zastąpił dobrem uosobionym przez Wołodymyra Zełenskiego przedstawionego jako Harry Potter. Na jego czole nie widać jednak błyskawicy, ale literę ’Z’, nawiązującą do symbolu znanego z rosyjskich pojazdów wojskowych.
KAWU opatrzył swoją pracę napisem 'Free Ukraine’.
– Chciałem, żeby ten mural zaintrygował ludzi i jednocześnie zmobilizował do wspierania zbiórek na rzecz Ukraińców. Udostępniłem go w swoich mediach społecznościowych wraz ze zbiórką Fundacji Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej – mówi.
Tekst: KK