Previous Slide Icon Next Slide Icon
Play Daily Button Pause Daily Button
Exit Daily Button

Wolontariuszom z Palucha udało się wywalczyć etapowe otwieranie schroniska, czyli powrót do ukochanych podopiecznych

Brak ruchu czy pracy socjalizacyjnej, które zapewniają zwierzętom wolontariusze, sprawia, że ich stan psycho-fizyczny ulega pogorszeniu. To z kolei zmniejsza ich szansę na adopcję. Przyjaciele zwierząt nie zamierzali dłużej czekać: zorganizowali protest i osiągnęli sukces!
.get_the_title().

Kilka miesięcy temu ze Schroniska „Na Paluchu” płynęły dobre wieści. Okazało się, że 2019 rok był dużym sukcesem adopcyjnym, bo nowe domy znalazło aż 1787 psów i 1184 koty. Niestety, pandemia przerwała dobrą passę. Choć z całego świata płyną doniesienia, że ludzie chętnie adoptują zwierzęta ze schronisk, żeby walczyć z samotnością podczas lockdownu, to jednak w praktyce proces ten był mocno utrudniony w warszawskim schronisku.

Z powodu COVID-19 15 marca drzwi Palucha zostały zamknięte nie tylko dla gości, ale i wolontariuszy, którzy od początku wiedzieli, jak źle to wpływa na zwierzęta i ich szansę na adopcję.

Dzięki zorganizowanemu 12 maja protestowi udało się im wywalczyć powrót do potrzebujących ich podopiecznych.

Wyświetl ten post na Instagramie.

Patrząc na ROMEO 986/18 i JULIĘ 983/18 nie sposób nie uwierzyć, że istnieje jeszcze na świecie prawdziwa, wierna, wieczna miłość. Te dwa maluszki pokazują, co znaczy być ze sobą na dobre i złe, cieszyć się pięknymi chwilami i wspierać w trudnych momentach. Wzruszają do łez swoim przywiązaniem, lojalnością, wzajemną troską i pogodą ducha, której nie utraciły pomimo różnych trudności i tragedii życiowych: śmierć opiekuna, porzucenie, bezdomność. Oczarowały nas wszystkich i kochamy je bezgranicznie, ale jesteśmy tylko w weekendy. Bardzo, bardzo prosimy dla dom dla naszych najdroższych seniorków ROMEO 986/18 i JULIA 983/18 szukają domu stałego lub tymczasowego w Warszawie. Zapewniamy wsparcie wolontariuszy i schroniska. Kontakt w sprawie adopcji: @grupa7schroniskonapaluchu Sylwia 508 154 332 Asia 693 120 248 Beata 517 593 013 #miłośćnadobreinazłe #miloscbezwarunkowa❤️ #wiecznamiłość #romeoandjuliet #romeoijulia #cudoniepies #malejestpiekne #wybieramseniora #grupa7schroniskonapaluchu #niekupujadoptuj #adoptujwarszawiaka #adoptujniekupuj #adoptdontshop

Post udostępniony przez Schronisko na Paluchu (@schroniskonapaluchu)

W Schronisku „Na Paluchu” działa grupa ok. 300 wolontariuszy, którzy pojawiają się tam na zmianę i wspierają pracowników w bieżącej pracy. Zwierzęta mogą liczyć na spacery, które są konieczne do zachowania zdrowia. Ponadto po stronie wolontariuszy leży ogrom pracy socjalizacyjnej psów i kotów, dzięki której są one szybciej gotowe do adopcji. Ich działania to także niezbędny element nadzoru społecznego, dzięki któremu psy i koty mogą liczyć na godny los. Jeśli ktoś zechce przygarnąć zwierzę, to pod okiem wolontariuszy ma szansę je najpierw poznać, a ci mogą ocenić, czy podopieczny trafia we właściwe ręce.

Po lockdownie ok. 372 przebywającymi w schronisku psami zajmowało się 9 opiekunów, co oznaczało że każdy z nich musiał doglądać ponad 40 zwierząt.

Mimo najlepszych chęci i ciężkiej pracy, nie da się zrobić więcej ponad zatroszczenie się o absolutnie podstawowe potrzeby zwierząt.

Wolontariusze oczywiście rozumieli powagę i niebezpieczeństwo sytuacji, z którą mierzy się teraz świat.

Biorąc jednak pod uwagę wielkość terenu schroniska i gotowość zachowania wszelkich zasad bezpieczeństwa, wiedzieli, że ich powrót na Paluch jest i konieczny, i możliwy.

Zwłaszcza że na pracę wolontariuszy zdążyły otworzyć się wcześniej schroniska w Olsztynie, Koszalinie, Ostrowi Mazowieckiej, Krakowie czy w Płocku. Podczas gdy od 4 maja rząd luzował obostrzenia, dotyczące chociażby galerii handlowych, na powrót chociażby trzech wolontariuszy na czterohektarowy obszar schroniska nadal nie było zgody.

Wyświetl ten post na Instagramie.

Właśnie przyjechały do nas trzy około 10tygodniowe kocie maleństwa, same dziewczynki ⁣ Szukamy dla nich kochających domów! Koteczki szukają domu wspólnie, albo na dokocenie do innego młodego kota, tak żeby miały z kim wyładowywać ogromne ilości kocięcej energii ☺️⁣ ⁣ Kontakt w sprawie adopcji: wolontariuszka Magda J, 796 373 677⁣ ⁣ #kocięta #kociętadoadopcji #kotyzpalucha #kot #kotdoadopcji #szukamdomu #adoptuj #cat #schronisko #schroniskonapaluchu #napaluchu #pokochaj #adoptuj #cat #shelter #animalshelter #sheltercat #adopt #adoptdontshop #dontshopadopt #adoptujniekupuj #niekupujadoptuj #dajdom #zaadoptuj #catsofinstagram #caturday

Post udostępniony przez Schronisko na Paluchu (@schroniskonapaluchu)

„Jest wiele osób zainteresowanych adopcją Obecność wolontariuszy w Schronisku to zwielokrotniona szansa na bezpieczny wybór domu dla każdego psa czy kota. W obecnej sytuacji część zwierząt, wymagających większej uwagi, szczególnych warunków oraz dłuższego procesu adopcyjnego, jest niejako uwięziona w Schronisku bez szans na adopcję”czytamy w oświadczeniu wolontariuszy. Na szczęście w tym tygodniu sprawy w końcu przybrały właściwy obrót, choć minie jeszcze trochę czasu, zanim schronisko będzie funkcjonowało normalnie. Jego odmrażanie ma się odbywać etapami. Po proteście zorganizowanym 12 maja na placu Bankowym, władze miasta zezwoliły na działania 5 opiekunów psów na terenie schroniska i 5 poza terenem.

Dzięki temu zostaną wznowione spacery przedadopcyjne, które umożliwią chętnym poznawanie zwierząt.

Do opieki nad kotami zostanie przydzielonych dwóch wolontariuszy tygodniowo.

Na koniec jeszcze ważna informacja dla osób, które chciałyby wesprzeć schronisko darami: w pierwszym etapie luzowania obostrzeń przyjmowane są tylko karmy w oryginalnych opakowaniach.

Źródło zdjęcia głównego: Anoir Chafik/Unsplash
Tekst: KD

TU I TERAZ