Previous Slide Icon Next Slide Icon
Play Daily Button Pause Daily Button
Exit Daily Button

Pandemiczne ciało: stres związany z koronawirusem odbija się na samopoczuciu fizycznym

Skutki tego przedłużającego się napięcia mogą być silne i niespodziewane. Prędzej jednak jesteśmy w stanie uznać, że dopadł nasz COVID-19, a nie stres.

.get_the_title().

Napięcie, strach, niepewność, samotność, irytacja, a nawet żałoba – pandemia funduje nam cały wachlarz nieprzyjemnych emocji. Czasem nie opuszczają one naszej podświadomości nawet w trakcie snu, co skutkuje wyjątkowo wyrazistymi snami. A kiedy cierpi nasza psychika, może też zacząć szwankować ciało. Podczas lockdownu wiele osób mogło odczuwać wyjątkowe zmęczenie fizyczne, nawet jeśli ilość wykonywanej pracy faktycznie się nie zwiększyła. To nieprzyjemny, często wpływający negatywnie na naszą produktywność stan, ale na szczęście czasem wystarczy krótka drzemka, żeby zregenerować siły.

Niestety objawy somatyczne wynikające z dyskomfortu psychicznego mogą przybierać więcej form i dużo bardziej utrudniać nam normalne funkcjonowanie.

Lekarze przyznają, że zgłasza się do nich wielu pacjentów, którzy narzekają na pewne dolegliwości, ale po wywiadzie lekarskim i badaniu okazuje się, że wyniki są w porządku. Przyczyn występowania tych symptomów można się więc doszukiwać na podłożu psychicznym. W wielu wypadkach różnego rodzaju bóle są czymś nowym i wcześniej niewystępującym u tych pacjentów, co wywołuje w nich jeszcze większy stres i dodatkowo pogarsza sytuację.

Zwłaszcza że doktor Google zwykle podpowiada najstraszniejsze scenariusze, a biorąc pod uwagę to, że mierzymy się obecnie z pandemią, sami również jesteśmy skłonni zakładać najgorsze.

Ashakan Forutozoni/Unsplash

Zgłaszają się do mnie osoby dorosłe, które skarżą się na bóle głowy, wyczerpanie i ogóle złe samopoczucie – komentuje dr Tony Goodykoontz. – Zdezorientowani i przestraszeni swoim stanem pacjenci sugerują, że zarazili się koronawirusem. Nie są świadomi tego, że przytłoczenie i stresowanie się panującą sytuacją może objawiać się właśnie w sposób, który opisują i odczuwają. Sprawę pogarsza fakt, że z zachorowaniem na COVID-19 wciąż jeszcze wiąże się wiele niewiadomych dotyczących objawów czy przebiegu tej choroby. Jednocześnie stres może manifestować się w postaci różnorakich symptomów.

Oprócz wspomnianych przez Goodykoontza, może to być też mrowienie i drętwienie kończyn, bóle w klatce piersiowej czy rozstrój żołądka.

Na to ostatnie wpływ ma także zmiana diety i nawyków żywieniowych. Niektórzy wcześniej jedli na mieście, a teraz, kiedy muszą przygotowywać sobie sami posiłki, wybierają mocno przetworzone gotowce. Ponadto dochodzi tu kwestia zajadania stresu lub wręcz przeciwnie – utraty apetytu. Może to skutkować bólem żołądka i innymi problemami gastrycznymi.

Również nasza gospodarka hormonalna może zostać zaburzona przez stan długiego niepokoju, czego objawem z kolei bywają wysypki, nasilenie trądziku lub innych stanów zapalnych skóry.

Ponadto poczucie strachu i napięcia skutkuje uwalnianiem się hormonów stresu, czyli m.in. wyrzutem adrenaliny do krwi. To wpływa na krążenie, przyspieszając pompowanie krwi do najważniejszych organów ciała. Kiedy wszystko zacznie wracać do normy, możemy odczuwać na przykład mrowienie palców, w których krew zaczyna ponownie pulsować tak, jak powinna.

Dobrze jest mieć świadomość tego, w jaki sposób może reagować nasze ciało na stres. Jeśli bardzo będzie utrudniać to wam normalne funkcjonowanie – warto udać się po poradę do specjalisty. W razie jakichkolwiek wątpliwości, czy aby jednak nie jest to wynik zarażenia koronawirusem, również należy niezwłocznie skontaktować się z lekarzem.

Źródło zdjęcia głównego: Yuris Alhumyday/Unspalsh
Tekst: KD

ZDROWIE