Ostatnio prezentowaliśmy najnowszą kurtkę marki Vollebak – wykonaną w 60 proc. z nici miedzianej Full Metal Jacket. Warto jednak przypomnieć, że o tej marce zrobiło się głośno już 2 lata temu, kiedy wypuściła na rynek pierwszą na świecie grafenową kurtkę – Graphene Jacket. Teraz jest ona ponownie dostępna w sprzedaży. Marka zaznacza, że proces powstawania tego produktu jest dopiero na półmetku. Nie oznacza to, że obecnie wypuszczanym produktom czegoś brakuje. Wręcz przeciwnie – to innowacyjna odzież przyszłości. Na ten moment jej tworzenie jest jednak skomplikowane i drogie, masowa produkcja nie wchodzi więc w grę.

Dział Badań i Rozwoju marki ma sprawić, że wkrótce grafen w składzie ubrań nie będzie nikogo dziwił.

Graphene Jacket nie jest oczywiście w stu procentach wykonana z grafenu. Obecny rozwój technologii jeszcze na to nie pozwala.

A szkoda, bo gdyby można było stworzyć kurtkę z 10 warstw grafenu, byłaby ona kuloodporna.

Graphene Jacket ma dwie warstwy – jedna jest pokryta grafenem, a druga jest nylonowa. Kurtka jest dwustronna. Wybór strony zależy od tego, co i w jakich warunkach atmosferycznych zamierzamy w niej robić.

Grafen jest doskonałym przewodnikiem cieplnym.

Dostarczy ciepła z zewnątrz, a także wykorzysta temperaturę naszych części ciała, roznosząc ją z tych gorętszych do zziębniętych.

Jeśli chodzi o absorpcję ciepła z zewnątrz, to właściwie nie ma tu żadnych ograniczeń temperatury. W laboratoriach wytrzymywał każde warunki. Trzeba jednak pamiętać o tym, że nylon topi się w temperaturze 200-300 stopni, więc jeśli ktoś chciałby eksperymentować na własną rękę z zakupioną kurtką, to niech pamięta o tej mniej wytrzymałej warstwie. Grafen w gorące dni będzie odprowadzał ciepło, pomagając optymalnie regulować temperaturę ciała.

Wodoodporna i dobrze przepuszczająca powietrze kurtka została wykonana z odpornego na uszkodzenia i niezwykle rozciągliwego materiału. Strona grafenowa jest nieco gumowa w dotyku, a nylonowa – miękka i gładka. Do nylonu dodano 15 proc. elastanu, żeby kurtka nie krępowała ruchów.

Vollebak zapewnia, że kurtka jest lekka i bliżej jej do komfortu odzieży, w której można biegać, niż kombinezonu narciarskiego.

Ciekawostką jest to, że grafen przewodzi prąd. Jeden z prototypów kurtki sprawił, że zaświeciła się podłączona do niego żarówka. Producenci zaznaczają jednak, że tę właściwość będą jeszcze testować i obecna wersja kurtki została stworzona tak, żeby przewodnictwo prądu było na minimalnym i bezpiecznym poziomie. Zamierzają jednak eksplorować te możliwości dalej, gdyż tak, ich zdaniem, powinna wyglądać przyszłość naszej odzieży.

„Użycie grafenu do produkcji ubrań to początek pewnej podróży, która może trwać i następne setki lat. Jaskiniowcy nakładali na siebie skóry zwierząt, a człowiek współczesny nosi bawełnianą odzież. Kolejna zmiana nie mogła zajść bez wyprowadzenia grafenu z laboratorium na hale produkcji ubrań.” – czytamy na stronie marki – „Stworzenie materiału, który przewodzi ciepło i energię to pierwszy krok w kierunku produkcji bionicznych ubrań, które będą stanowiły platformę wpierającą inne innowacje.”

Kurtka kosztuje ok. 2700 złotych i jest do kupienia tutaj.

Źródło zdjęć: Vollebak.com
Tekst: KD