Jak podaje Polski Instytut Ekonomiczny, powołując się na dane ONZ, liczba osób mieszkających w slumsach od początku tego stulecia wzrosła o 165 mln. W 2020 roku wyniosła aż 1,06 mld.

Najwięcej, bo aż 85 proc. mieszkańców slumsów, żyje w Azji i Afryce Subsaharyjskiej.

Największe slumsy mieszczą się w Azji. W Indiach mieszka w nich aż 237 mln ludzi. Z kolei w Czadzie jest to aż 82 proc. ludności miejskiej. W wielu krajach rozwijających się aż 1 na 3 mieszkańców mieszka na tego rodzaju nieformalnych osiedlach.

Według definicji ONZ gospodarstwo domowe zamieszkujące slums nie ma dostępu do co najmniej jednego z czterech dóbr: wody pitnej, instalacji wodno-kanalizacyjnej, odpowiedniej powierzchni mieszkalnej i budynku, który jest odpowiednio trwały.

ONZ przewiduje, że z biegiem lat sytuacja będzie się pogarszać. Wraz ze wzrostem liczby ludności i migracją ludzi do miast liczba mieszkańców slumsów potroi się do 2050 roku, osiągając 3 miliardy.

Jak rozwiązać ten problem? Budowa tanich mieszkań może w tym pomóc, choć nie wszyscy tak sądzą. Krytycy wskazują, że odsunie to mieszkańców slumsów od sieci wsparcia i pracy – ich zdaniem zamiast tego warto się skupić na modernizacji istniejących osiedli, współpracując z ich mieszkańcami i zapewniając im bezpieczne mieszkania i to, czego potrzebują.

Tekst: NS