Previous Slide Icon Next Slide Icon
Play Daily Button Pause Daily Button
Exit Daily Button

5 najciekawszych filmów z Gretą Gerwig z okazji premiery „Lady Bird”

Z okazji polskiej premiery „Lady Bird” przypominamy 5 najciekawszych produkcji z jedną z najzdolniejszych współczesnych reżyserek.
.get_the_title().

Już dziś (a właściwie dopiero dziś) w polskich kinach ma swoją premierę „Lady Bird” – nagrodzona Złotym Globem w kategorii „najlepsza komedia lub musical” opowieść o wchodzeniu w dorosłość Christie McPherson, nastolatki uczęszczającej do katolickiego liceum. Wyreżyserowany przez Gretę Gerwig i obsypany pięcioma oscarowymi nominacjami obraz wniósł wiele świeżości do tak ostatnio eksploatowanej estetyki „coming-of-age”. W nienachalny, dowcipny, a przy tym rozczulający sposób podejmuje on bowiem między innymi takie tematy jak trudne relacje rodzinne, potrzeba samorealizacji, pierwsze miłości czy, a może przede wszystkim, bunt i chęć pójścia własną drogą.

Gerwig, choć flirtowała już z reżyserią („Noce i weekendy” popełnione wspólnie z Joe Swanbergiem) i pisaniem scenariuszy („Mistress America” czy „Frances Ha”) dała się jednak dotychczas poznać przede wszystkim jako aktorka. Przypominamy 5 ról, którymi skradła serca publiczności.

1. „Frances Ha”, 2012 – reż. Noah Baumbach, rola: Frances

Idealne dopełnienie seansu „Lady Bird”. „Frances Ha” to bowiem swoista kontynuacja rozważań o poszukiwaniu własnego ja, tyle że dotycząca dziewczyny nieco starszej, a konkretnie 27-letniej tancerki. Bohaterka grana przez Gerwig, na tle bardziej „ogarniętych”, ale zatracających przy tym spontaniczną radość z małych rzeczy rówieśników, błyskawicznie wzbudza tu sympatię widza, a dla nadania dodatkowego klimatu film utrzymany jest w tonacji czerni i bieli.

Abstrahując od fabularnych niuansów, w pamięci szczególnie pozostaje symboliczna scena będąca ewidentnym hołdem dla „Złej krwi” Leosa Caraxa, gdy Frances przemierza miasto w euforycznym biegu w rytm „Modern Love” Bowiego.

2. „Kobiety i XX wiek”, 2016 – reż. Mike Mills, rola: Abbie

Jeśli powyższe produkcje uznać za kino delikatne, refleksyjne i wygładzone, „Kobiety i XX wiek” obok podobnego poziomu wrażliwości mają do zaoferowania znacznie większą – ale umiejętnie zainkorporowaną – bezpośredniość. W efekcie, obok śledzenia równie barwnych losów Julie, Dorothei i Jamiego, czekają na nas sprowokowane przez czerwonowłosą Abbie komiczne pogawędki chociażby o… mensturacji (vide powyższe wideo). Gerwig umiejętnie wykreowała tu skomplikowaną, pełną prywatnych obsesji postać dziewczyny o punkowej duszy, za maską czarnego humoru i burzenia konwenansów skrywającą potrzebę bliskości.

3. „Jamnik”, 2016 – reż. Todd Solondz, rola: Dawn Wiener

W tym przypadku show skradł oczywiście tytułowy piesek, wokół którego skupia się każda z niezależnie poprowadzonych historii jego właścicieli.

Wpadnięcie w ręce będącej wśród nich weterynarz Dawn Wiener stanowi w fabule jedno z milszych dla czworonoga doświadczeń, a dzięki uratowaniu mu życia postać grana przez Gerwig trafi na niespodziewaną miłość, a także zaliczy wyjątkowy wyjazd. Dla sympatyków zwierząt pozycja obowiązkowa!

4. „Greenberg”, 2010 – reż. Noah Baumbach, rola: Florence Marr

Pod przykrywką historyjki o romansie bohaterów odgrywanych przez Gretę Gerwig (świetna Florence Marr) i Bena Stillera, „Greenberg” jest tak naprawdę bardzo gorzkim studium kondycji ludzkiej, dobrze ilustrującym jak mocno bolesne doświadczenia i budowany z nich, cegiełka po cegiełce, sposób patrzenia na świat determinuje później to, jacy jesteśmy. Wątek seksualności to zaś tu jedynie pretekst. Czy Baumbach widzi światełko w tunelu? Warto się przekonać.

5. „Dom diabła”, 2009 – reż. Ti West, rola: Megan

Na piąte miejsce zasługiwałoby pewnie „Mistress America”, ale ponieważ stylistycznie i tematycznie jest to obraz dość podobny do większości powyższych (czyt. mocujemy się z trudami egzystencji), na deser zostawmy sobie coś innego, czyli Gretę Gerwig w… krwawym horrorze. Historia rysuje się tu dość standardowo – mamy mroczne domostwo i dziwną ofertę pracy dla opiekunki, zaś napięcie z każdą chwilą stopniowo narasta.

I choć to nie Gerwig jest tu główną bohaterką, [SPOILER] tak zakończony występ w jej filmografii z pewnością nie jest i nie będzie zbyt częstym widokiem.

Tekst: Wojciech Michalski

TU I TERAZ