W „Piotrusiu Panie” z 1953 roku występuje plemię rdzennych Amerykanów, którego członkowie byli określani jako „czerwonoskórzy”. W „Aryskotratach” – animacji powstałej w 1970 roku – jednym z bohaterów jest kot syjamski o imieniu Shun Gon, którego skośne oczy i wystające zęby uznane zostały za karykaturę ludzi pochodzących z Azji Wschodniej. Z kolei bajka „The Swiss Family Robinson” z 1960 roku była krytykowana za piratów o „żółtej twarzy” i „brązowej twarzy”. Pojawiające się w „Dumbo” – bajce o latającym słoniu mająca już 80 lat – wrony nie od dziś uważa się za przejaw rasistowskich stereotypów wobec Afroamerykanów. O zakazie umieszczania tych filmów na kontach dzieci zadecydowała grupa zewnętrznych ekspertów, którzy zostali zaproszeni do współpracy w celu oceny, czy treści reprezentują „globalną publiczność”.

Mimo że filmy nadal są dostępne dla starszych użytkowników, opatrzone są zastrzeżeniem „Ten program zawiera negatywne przedstawienia i/lub złe traktowanie ludzi lub kultury. Te stereotypy były wtedy błędne i są błędne teraz”.

„Nie możemy zmienić przeszłości, ale możemy to przyznać, uczyć się na niej i wspólnie iść naprzód, aby stworzyć jutro, o którym dziś można tylko pomarzyć” – czytamy w oświadczeniu Disney’a. – „Zamiast usuwać te treści, wolimy przyznać się do szkodliwego ich wpływu i zainicjować rozmowy, aby wspólnie tworzyć bardziej integralną przyszłość”.

Disney chce też edukować odbiorców swoich treści. W ramach walki z rasizmem platforma uruchomiła Stories Matter. Inicjatywa, poprzez analizowanie sposobu, w jaki dana historia jest opowiadana, pokazuje, w jaki sposób przedstawianie ras, kultur i ludzi w ogólnym przekazie wpływa na ich społeczny odbiór.

Jednym z przesłań „Stories Matter” jest „to, co widzą nasze dzieci, wyznacza ramy tego, o czym myślą, że jest możliwe w życiu”.

Disney+ nie ma w Polsce i na razie nie wiadomo, kiedy miałoby się pojawić.

Tekst: Marta Zinkiewicz